niedziela, 16 lutego 2014

Wielki powrót :')

Witajcie kochani. :)

Wracam po dość długiej przerwie. Postanowiłam dalej pisać. Jeszcze zastanawiam się czy kontynuować to opowiadanie, czy napisać nowe. Możecie pisać w komentarzach swoje zdanie i mam nadzieję, że z waszą pomocą podejmę decyzję w tej sprawie. :)

Chciałabym powiadomić, że odblokowałam mojego ask'a. Jeżeli macie jakieś pytania chętnie na nie odpowiem. :)

Tutaj macie link do niego:

http://ask.fm/talka1236


Także liczę na waszą pomoc dotyczącą opowiadania.

Pozdrawiam was serdecznie, Natalia :*

sobota, 9 lutego 2013

Pomoc :)

Drogie Directioners! Jak wiecie na twitter'ze odbyło się wiele akcji związanych ze ściągnięciem One Direction do Polski. Znalazłam dziewczynę, która ma pomysł jak tego dokonać. Proszę was tylko o wejście na jej bloga, w którym są wszystkie jej pomysły na dokonanie tego o czym wszystkie marzymy. Oto link do bloga:

http://official-polish-directioners.blogspot.com/

Proszę was również o rozsyłanie linku do tego bloga na twitter'ze, facebook'u lub innych portalach społecznościowych. Możecie również powiedzieć o nim swoim przyjaciółkom lub koleżankom, które tak jak wy są Directioners. Mam nadzieję, że dołączycie się do akcji i pomożecie w realizowaniu marzeń wszystkich polskich Directioners. Pozdrawiam Natalia :*

piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 8

Dojechałyśmy do miejsca, w którym miała odbyć się próba. Po chwili siedziałyśmy już w środku z moim nauczycielem śpiewu Greg'iem Sulivan'em. Greg jest bardzo miłym i sympatycznym człowiekiem. Ma 22 lata i jest chłopakiem Sandry. Poznali się w szkole i od tej pory są razem. Mają zamiar za 2 lata się pobrać. Są bardzo fajną parą i ładnie ze sobą wyglądają. Usiadłam wraz z Greg'iem na krześle i zaczęliśmy ćwiczyć piosenki. Natomiast Julka z Sandrą omawiały scenariusz teledysku. Po półtorej godziny ćwiczeń zrobiliśmy sobie 15 minutową przerwę. Gdy minęła wróciliśmy do zajęć i zanim się obejrzeliśmy wybiła 13:15. Udaliśmy się na obiad do restauracji. Razem z nami pojechał Greg, który akurat miał przerwę. W pół godziny dotarliśmy na miejsce. Zamówiliśmy dania i zjedliśmy je w bardzo miłe atmosferzeprawie cały czas się śmiejąc. Po skończonym posiłku porzegnałyśmy się z Greg'iem i pojechałyśmy do centrum Londynu. Dotarłyśmy tam równo o 15:30. Zwiedziłyśmy kilka zabytków i postanowiłyśmy trochę odpocząć. Udałyśmy się do pobliskiej kawiarni, zamówiłyśmy swoje ulubione smaki lodów i usiadłyśmy przy stoliku na zewnątrz.
- Jak tu jest cudnie. - powiedziała Julka. - Chyba w przyszłości tu zamieszkam.
- Zgadzam się z tobą, ja tez mam takie plany. - odpowiedziałam.
- To super. Co ty na to żebyśmy zamieszkały razem? - spytała się Kulka.
- Świetny pomysł, czyli już mamy plany na przyszłość. - odpowiedziałam.
- Widzę, że na prawdę wam się tu strasznie podoba. - powiedziała Sandra. - To ja w takim razie pomogę wam szukać mieszkania. - zaśmiałyśmy się.
- Ok. Tylko musi być duże i nowoczesne. - zaczęła Julka.
- Dobra pomyślimy nad tym za parę lat. - puściła do nas oczko Sandra. - A na razie zajmijmy się rozkręcaniem waszej kariery. - dodała.
W tej samej chwili dostałyśmy nasze zamówienie i zabrałyśmy się za pałaszowanie zimnych oraz pysznych lodów. Gdy nasze lody zostały zjedzone wróciłyśmy do zwiedzania. Obeszłyśmy wszystkie zabytki i o 19:00 jechałyśmy już z powrotem do hotelu. Udałyśmy się wszystkie do naszego apartamentu i ja z Julka zajęłyśmy się robieniem przekąsek, a Sandra w tym czasie wybierała film. Równo o 20:00 usiadłyśmy na kanape i zaczęłyśmy nasz ''babski wieczór''. Zajadałyśmy się pysznościami, rozmawiałyśmy i komentowałyśmy sceny z filmu. Miałyśmy przy tym niezły ubaw. Gdy film się skończył Sandra poszła do siebie, a ja zajęłam się sprzątaniem. Julka w tym czasie poszła się umyć. Po kilku minutach zmieniła mnie przy zmywaniu i w tym czasie mogłam się umyć. Gdy wyszłam z łazienki poszłam do kuchni po wodę. Julka w tym czasie skończyła sprzątać, również wzięła wodę i rozeszłyśmy się do swoich pokoji. Posłuchałam jeszcze chwilę muzyki i po około 30 minutach poszłam spać.

---------------------------------------------------------------------------------

No i mamy rozdział 8. Nie wiem kiedy dodam następny, ale postaram się w ten weekend. Jeżeli mi się nie uda to najprawdopodobniej dodam za tydzień. Zapraszam do komentowania rozdziałów. Jeżeli ktoś chcę być informowany o rozdziałach proszę o napisaniu w komentarzu swojego twittera. Mój to: @talka1236. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się choć jeden upragniony komentarz i będę miała się z czego cieszyć. Przypominam o zadawaniu pytań na ask.fm. Mój: 
 http://ask.fm/talka1236
Natalia :*

Rozdział 7

Obudziłam się o 7:00. Postanowiłam jeszcze się zdrzemnąć, ale po chwili stwierdziłam, że jednak wstanę. Odsłoniłam okna. Dzisiejsza pogoda była słoneczna. Wyszłam na taras. Było ciepło, więc posiedziałam trochę i popatrzyłam na widoki. Następnie wróciłam do pokoju i popędziłam do garderoby.Wybrałam ciuchy i ruszyłam pod prysznic. Wytarłam się i założyłam białe leginsy za kolana i kolorową tunikę. Do tego dobrałam biżuterię i buty na niewysokiej koturnie. Umalowałam się i pościeliłam łóżko. Postanowiłam sprawdzić co z Julką. Poszłam więc do jej pokoju. Ta spała jak zabita, więc postanowiłam jej nie budzić tylko zrobić nam śniadanie. Wtrakcie roienia naleśników do kuchni wparowała zaspana Julka, która była jeszcze w piżamie, a na głowie miała zepsutego koczka.
- Czemu mnie nie obudziłaś? - spytała z wyrzutem.
- Bo spałaś jak zabita, więc postanowiłam najpierw zrobić śniadanie. - odpowiedziałam. - Co robisz? - spytałam, gdy próbowała podebrać naleśnika. - Nie ruszaj! Najpierw idż się ogarnij, a potem zjemy.
- Dobrze mamusiu. - odpowiedziała słodkim głosikiem i ruszyła do wyjścia.
Pokręciłam tylko głową i po 10 minutach jadłyśmy już śniadanie.
- To co dzisiaj robimy? - zapytała przyjaciółka opychając się naleśnikiem.
- Może byś najpierw przełknęła. - upomniałam ją. - Nie wiem. Zaraz pójdziemy do Sandry i wszystkiego się dowiemy. - dodałam.

Po zjedzeniu Julka posprzątała, a ja pooglądałam trochę telewizję. Gdy moja przyjaciółka skończyła udałyśmy się do Sandry. Zapukałyśmy do drzwi i po chwili ujrzałyśmy w nich naszą menadżerkę.
- Już nie śpicie? - zapytała
- Nie. Już nawet zjadłyśmy śniadanie.- odpowiedziała Kulka.
- To co dziś robimy? - spytałam.
- A więc tak. O 11:00 będzie 3 godzinna próba, potem na 14:00 mamy przerwę na obiad. O 15:30 jedziemy pozwiedzać Londyn. O 19:30 wracamy do hotelu i mamy wolne. - oznajmiła Sandra. - Jest 9:00 więc mamy jeszcze półtorej godziny do wyjścia.
- Ok. - odpowiedziała Julka. - A teraz pozwól, że obejrzymy twoje królestwo.
- Dobrze tylko nie ruszajcie papierów, bo są posegregowane. - odparła.
- O nic się nie martw przypilnuję jej. - powiedziałam wskazując na Julkę i razem z Sandrą zaśmiałyśmy się.
- Hahaha. Bardzo śmieszne. - odparła sarkastycznie Julka i również wybuchła śmiechem. - Nie martw się niczego nie ruszymy. - powiedziała i ruszyłyśmy do sypialni.
Salon, z którego wychodziłyśmy był bardzo ładnie zrobiony. Sypialnia natomiast była koloru jasno zielonego. Kuchnia była bardzo podobna do naszej. Cały apartament był piękny i nowoczesny tak jak nasz.

Gdy skończyłyśmy oglądać porozmawiałyśmy z Sandrą o próbie i dowiedziałyśmy się wszystkich szczegółów dotyczących dzisiejszego dnia. To dopiero drugi dzień pobytu tutaj, a ja nie mogę się doczekać momentu, w którym poznamy One Direction. To tylko 5 dnia, ale dla mnie to sporo czasu z resztą dla Julki także. Od początku nie mogłyśmy się doczekać tego dnia, ale cóż...
- Dobra musimy się zbierać. - Sandra przerwała moje rozmyślenia. - Chodźcie.
Niechętnie wstałyśmy z wygodnej kanapy i ruszyłyśmy ku wyjściu. Po 5 minutach siedziałyśmy już w limuzynie i jechałyśmy do wyznaczonego miejsca.

---------------------------------------------------------------------------------

Hej! Dodaje obiecany rozdział. Jeszcze dziś dodam kolejny. Jutro pewnie nie będe miała czasu, dlatego dziś dodaję dwa. Natalia :*

czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 6

Przed nami stał ogromny i bardzo elegancki hotel. Gdy zobaczyłam nazwę, a obok niej 5 gwiazdek oniemiałam. Po chwili jednak wzięłam swoje walizki i razem z Julką i Sandrą ruszyłyśmy ku wejściu. W recepcji nasza menadżerka odebrała klucze i wręczyła nam jeden z nich. Po wejściu do windy oznajmiła:
- Dostałyście apartament z dwoma pokojami. W obu sypialniach jest łazienka, garderoba i wyjście na taras. Takie wyjście jest również w salonie. Do tego jest kuchnia i przedpokój. Mój apartament jest obok waszego.

Dojechałyśmy na 7 piętro i poszłyśmy pod drzwi do apartamentów.
- Dobrze to teraz macie 2 godziny na odświeżenie się po podróży, a potem przyjdę po was i pojedziemy na próbę. Do zobaczenia. - pożegnała się z nami Sandra i zniknęła za drzwiami.
- To co wchodzimy? - zapytałam się Julki.
- No pewnie. Jeszcze się pytasz!? - odpowiedziała, a ja w tym czasie otworzyłam drzwi.

To co tam zobaczyłyśmy zaparło nam dech w piersiach. Byłyśmy oszołomione jak wszystko jest dopracowane i łączy się piękną całość. Salon był przepiękny. Stnęłyśmy na jego środku i wylosowałyśmy pokoje. Wypadło na to, że ja miałam pokój na lewo od wejścia, a Julka na prawo. Czym prędzej pobiegłyśmy do swoichsypialni. Uchyliłam drzwi i zobaczylam coś niesamowitego. Mój pokój był miętowy, na lewo znajdowały się drzwi do łazienki i garderoby, a na przeciwko stało wielkie łoże. Meble były wykonane z ciemno brązowego drewna tak samo jak drzwi i podłoga. Na przeciwko mnie ujrzałam drzwi na taras. Zostawiając walizki na środku pokoju popędziłam w jego stronę i zobaczyłam, że jest ogromny. Po chwili ze swojego pokoju wyszła Julka i razem podziwiałyśmy piękne widoki Londynu.
- Ale tu pięknie. - zaczęła.
- Ja nie mogę! Gdyby mi ktoś powiedział przed tym wszystkim, że się tu znajdę to nie uwierzyłabym mu. - oznajmiłam zachwycona widokiem.
- Dobra chodźmy się ogarnąć, bo zostało nam nie wiele czasu. a trzeba się jeszcze rozpakować. - przerwała moje rozmyślenia Julka. - Ale najpierw pozwolisz, że obejrzę twoje królestwo i kuchnię.
- Ok. To ja w takim razie idę podziwiać twoje i za 5 minut widzimy się w kuchni. - odpowiedziałam i ruszyłam do odpowiednich drzwi.

Po chwili znalazłam się w pokoju mojej przyjaciółki. Był on koloru beżowego. Meble były rownież koloru ciemnego brązu. Łóżko stało po prawej stronie, po lewej była garderoba i łazienka. Gdy skończyłam podziwiać pokój ruszyłam do kuchni. Kulka ( tak nazywam Julkę ) czekała już tam na mniezaglądając do lodówki.
- Patrz ile tu pyszności. - powiedziała zadowolona z zawartości lodówki. - A w szafkach jest ich jeszcze więcej.
- Ty nigdy nie możesz zaczekać na mnie? - zapytałam śmiejąc się z jej banana na twarzy.
- No przecież wiesz, że nigdy nie mogę się powstrzymać. - zaśmiałyśmy się.
Zrobiłyśmy sobie kanapki poszłyśmy do salonu.
- I jak Ci się podobał mój pokój, bo ja jestem nim zachwycona. - zapytałam.
- Jest prześliczny tak samo jak mój. - odparła nie przestając się uśmiechać.
- Oj tak, to prawda.

Zjadłyśmy kanapki i zaniosłyśmy talerze do kuchni, po czym poszłyśmy do pokoji. Została tylko godzina do wyjścia. Postanowiłam rozpakować walizki. Uporałam się z tym w pół godziny i przy okazji wybrałam strój na próbę. Wzięłam przygotowane ubrania i ruszyłam pod przysznic. Odświeżyłam się, ubrałam i zrobiłam lekki makijaż. Gdy skończyłam usłyszałam pukanie do drzwi, więc ruszyłam otworzyć. Za nimi ujrzałam Sandrę.
- Gotowe? - spytała.
- Ja tak, ale musimy jeszcze poczekać na Julkę.- oznajmiłam. - Proszę wejdź.
- Dobrze tylko niech ona się pospieszy.
- Julka! Długo jeszcze? - krzyknęłam.
- Już. - odpowiedziała i za chwilę wparowała do salonu.

Wyszłyśmy z apartamentu i zjechałyśmy windą na dół. Ruszyłyśmy na próbę. Trwała ona godzinę.P o próbie wróciłyśmy do apartamentu i zmęczone dniem pełnym emocji poszłyśmy spać.

---------------------------------------------------------------------------------

Hejka! Przepraszam was, że znowu zwlekałam z dodaniem rozdziału, ale nie mogłam. Najważniejsze, że w końcu się udało. Jutro jeżeli mi się uda to dodam następny rozdział, a może nawet dwa. Na razie znoszę regularne dodawanie rozdziałów, ponieważ nie pozwała mi na to szkoła, przez którą mam dużo nauki. Będę dodawać je wtedy kiedy będę mogła. Na razie niczego nie obiecuję. Zapraszam do czytania, a przede wszystkim komentowania rozdziałów, ponieważ jak na razie to widzę, że nie mam dla kogo pisać i to też zniechęca. Zastanawiam się nad skończeniem pisania, ponieważ prawie nikt tego nie czyta i jest mi z tego powodu przykro. No nic mam nadzieję, że to się poprawi i nie będę musiała tego robić. Natalia :*

poniedziałek, 4 lutego 2013

Jupi ;)

Hejka :) Mam dla was wiadomość! Mianowicie moja wena wróciła o.0 Rozdziału spodziewajcie się jutro około 19:00 ale może również pojawić się wcześniej ;) A teraz lece do moich pięciu mężów, bo już czekają w ciepłym łóżeczku ;P hahaha Dobranoc :D One Direction'owych snów kochani :) Natalia :*